Polish (PL)
Polish (PL)
English (en-GB)

Cogeca nie chce polskich spółdzielców

Cogeca, czyli Główny Komitet Spółdzielczości Rolniczej UE na swym posiedzeniu 5 października br. odrzuciła wniosek akcesyjny Krajowego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych. Chyba tylko po to, by jeszcze bardziej upokorzyć polskie spółdzielnie, w tym samym głosowaniu w poczet członków Cogeca została przyjęta inna  ubiegająca się o członkostwo organizacja – NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność. (sic!)


Najsmutniejsze jest to, że stało się tak na wniosek polskiej delegacji czyli Izb Rolniczych pod wodzą Wiktora Szmulewicza i Federacji Związków Branżowych Mariana Sikory. Organizacje te same miały świadomość, jaką podłość robią polskim rolnikom zrzeszonym, ponieważ, gdy zamierzali zabrać głos poprosili o opuszczenie sali wszystkich Polaków łącznie ze swoimi pracownikami!!

Decyzja członków Cogeca jest tym bardziej zaskakująca, że podstawowym celem działalności Cogeca jest wspieranie interesów spółdzielni rolnych, a nie rolników indywidualnych. Dla organizacji rolników indywidualnych stworzono przecież odrębną organizacje europejską COPA. 

Już pierwszy artykuł statutu Cogeca jasno określa, kto może zostać członkiem organizacji. Mówi on, że członkowie pełnoprawni Cogeca to: „ krajowe organizacje spółdzielcze, działające w sektorze rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa lub rolno – spożywczym; lub obejmujące wiele sektorów”.

Jednocześnie statut NSZZ RI Solidarność jasno mówi, że „członkiem Związku może być każdy indywidualny rolnik”. Rolnik, nie spółdzielnia.

Gratulujemy naszym kolegom z Solidarności i cieszymy się, że kolejna polska organizacja rolnicza znalazła się w Cogeca, jednak nadal nie rozumiemy, po co to Solidarności oraz jak to możliwe, że w organizacji nastawionej na pracę ze spółdzielniami, spółdzielcy są niedopuszczeni? – zastanawia się Łukasz Zbonikowski, prezes KZR RSP.

W głosowaniu nad wnioskiem KZR RSP 53 członków Cogeca było za przyjęciem polskiej organizacji, 31 przeciwko, a 46 wstrzymało się od głosu. Aby uzyskać mandat należało zdobyć większość kwalifikowaną 72%  z obecnych na sali, czyli 94 głosy.


Do tej pory w Cogeca były dwie polskie organizacje – Krajowa Rada Izb Rolniczych i Federacja Związków Branżowych Producentów Rolnych. Żadna z tych organizacji nie jest związana z polską spółdzielczością.


W poprzednich latach o miejsce w Cogeca dwukrotnie starała się Krajowa Rada Spółdzielcza. Również bez powodzenia. Wtedy argumentem przemawiającym za nie dopuszczeniem KRS był fakt, iż większość spółdzielni zrzeszonych pod jej egidą nie jest spółdzielniami rolnymi. Ten argument można by próbować zrozumieć, ale nie w sytuacji gdy tym razem, gdy o członkostwo stara się związek zrzeszający wyłącznie spółdzielnie rolne. Dla takich decyzji  logicznego wytłumaczenia dla odmowy nie ma.


Nie było żadnego uzasadnienia takiej decyzji, nie było też żadnych pytań do kandydujących organizacji…

Organizacje, które są już w Cogeca ośmieszyły Polskę, ale równie mocno ośmieszyły Cogeca, która bez skrępowania złamała swój statut i zrobiła coś absurdalnego.

Rodzą się uzasadnione pytania: czy Cogeca to jeszcze w ogóle organizacja spółdzielcza? Czy Cogeca ma jeszcze prawo oceniać i opiniować akty prawne Unii Europejskiej skoro łamie własne wewnętrzne prawo? Czy Cogeca wpuszczając bezrefleksyjnie organizacje nie mające nic wspólnego ze spółdzielczością ma jedynie ambicje być pokraczną kopią Copy? A jeżeli tak to po co to ma istnieć skoro jest oryginalna COPA? I pytanie najważniejsze dlaczego tak Cogeca nienawidzi polskich spółdzielców skoro już trzeci raz nie pozwala im przystąpić do swego grona?


Zarząd Krajowego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych będzie się poważnie zastanawiał czy podejmie kolejne starania o włączenie w poczet członków Cogeca. Wydaje się że bez odpowiedzi na wyżej postawione pytania oraz określenia się Cogeca czym jest i dokąd zmierza , nie będzie to miało sensu.